Autor |
Wiadomość |
Sławek |
Wysłany: Sob 21:59, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
Trening czyni mistrza |
|
|
comar |
|
|
DOROTA |
Wysłany: Śro 21:24, 17 Paź 2007 Temat postu: |
|
...ale dyskusja się wywiązała;-)pozdrawiam |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 10:46, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
Witam Was tak szukam sobie po stronach i nternetowych w weszłem na wasze forum, zinteresowała mnie ta dyskusja która sie wywiazała Zgadzam sie z Sławkiem połowicznie że trening jest dla siebie ale takze gość ma rację , że atmosfera w grupie jest bardzo ważna to mobilizuje jak jest grupa zgrana i każdy chce byc jak najlepszy...Pozatym bardzo ważne jaki jest trener i jakie ma podejsci do treningów bo to on przedewszystkim robi klimat na sali i od niego wiele zależy..Marek pozdrawiam. nie logowałem sie bo zadługa procedura |
|
|
Sławek |
Wysłany: Czw 20:11, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
może dacie jakieś chocby ksywy bo za dużo tego słowa "kolego" pozdrawiam,trening jest przedewszystkim dla siebie, ale oczywiscie wazna jest tez atmosfera na treningach. Z znajomymi można iśc na piwo ale również trenować. Mnie osobiście zle sie trenuje z osobą za którą nie przepadam, wtedy idzie mi wszystko ciężko, z mojej strony wychodzi wtedy coś w stylu rywalizacji, a to powinno tylko byc na zawodach.
Pozdrawiam...pamietajcie o nicku!! |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 18:28, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
[/quote]
Słuchaj kolego sory jak cie uroziło słowo buc ale naprwadę nie masz racji jeżeli grupa nie jest zgrana to treningi sa do d....człowiek sie męczy i nie ma satysfakcji z tego co robi bo z nikim nawet nie ma na ten temat pogadać. a fajne jest to ze jak po latach kogoś z treningów spotkasz który z toba ćwiczył to ci sie nastrój poprawia.[/quote]
+
chyba jestes młodym człowiekiem i nie masz za duzego doswiadczenia w trenowaniu...
Ale przecież ludzie w grupie się zmieniają - nie można dlatego treningów uzależniać tylko i wyłącznie od ludzi na nie uczęszczających, bo to trochę smieszne. Ja rozumiem, że wszędzie jest ważna dobra atmosfera -> w pracy, szkole, na macie; ale jeśli się naprawdę chce cos robic i jeśli się to kocha, to niefajni ludzie schodzą na dalszy plan, a ci fajni pomagają. I jest ok.
Tak samo reaguję, jesli po latach spotkam kogoś ze szkoły, z dawnej pracy czy ze starego klubu -> nastrój się poprawia, jesli kogoś lubiłem. A nie tylko dlatego, że chodził ze mną na treningi
Nie jestem też tak młody, jak ci się wydaje, kolego.
Pamietaj, że w życiu najważniejsze jest robienie tego, co się lubi i te osoby, które są ciągle blisko.
Inne przychodza i odchodzą.
Pozdrawiam |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:19, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
chyba jestes młodym człowiekiem i nie masz za duzego doswiadczenia w trenowaniu... |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:18, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
[quote="Anonymous"] Anonymous napisał: | .
jak w grupie będzie 9 osob, które średnio lubisz (lub nie lubisz) i tylko jedna ok, to co? - przestaniesz trenować, bo jest "zła atmosfera"?
chyba nie... |
Słuchaj kolego sory jak cie uroziło słowo buc ale naprwadę nie masz racji jeżeli grupa nie jest zgrana to treningi sa do d....człowiek sie męczy i nie ma satysfakcji z tego co robi bo z nikim nawet nie ma na ten temat pogadać. a fajne jest to ze jak po latach kogoś z treningów spotkasz który z toba ćwiczył to ci sie nastrój poprawia. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 14:53, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | chyba, że jestes bucem dla którego osoby ćwiczące ne sali sie nie liczą i służą ci tylko do tego abys miał na kim pocwiczyć |
nie jestem zadnym "bucem" - licz sie troche ze słowami, ok?? :/
na treningi chodzi się trenować, ćwiczyć SIEBIE przede wszystkim - swoje ciało i umysł. to SIEBIE masz doskonalić.
a osoby na macie się zmieniają. dobra atmosfera jest ważna wszędzie, jasne. ale nie jest to jakis priorytet treningów.
jak w grupie będzie 9 osob, które średnio lubisz (lub nie lubisz) i tylko jedna ok, to co? - przestaniesz trenować, bo jest "zła atmosfera"?
chyba nie... |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 11:02, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
chyba, że jestes bucem dla którego osoby ćwiczące ne sali sie nie liczą i służą ci tylko do tego abys miał na kim pocwiczyć |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 10:13, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
no kolego nie zgadzam się z tobą jeżeli miałbyś chodzić do jakieś dziwnej grupy gdzie każdy by ćwiczył do siebie i gdzie nie ma odpowiedniej atmosfery to nie wiem czy byś długo chodził czy szukał czegoś lepszego. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 13:22, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | Sluchajcie chodzi o to, że soby przychodzące na trening to w wiekszości taka zgrana paka...moze poprostu jest to tez pewien sposób na zycie... |
Trening nie może zastępować całego życia i byc jedynym "sposobem na życie".
Są ważniejsze rzeczy w życiu - chyba że ktoś jest połączony z daną dyscypliną np. zawodowo, to zajmuje ona wtedy ms-ce znaczące.
To tylko zainteresowania; przyjaciele wcale nie muszą być tylko w klubie.
Bardziej juz skłaniam się do opinii, że treningi to rozładowanie narastających przez pewien czas emocji. Często negatywnych. I tak wlasnie bym podchodził do tej kwestii
P.S. Bo na treningi nie chodzi sie dla ludzi, tylko dla SIEBIE. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 12:33, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Sluchajcie chodzi o to, że soby przychodzące na trening to w wiekszości taka zgrana paka...moze poprostu jest to tez pewien sposób na zycie... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 12:33, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Sluchajcie chodzi o to, że soby przychodzące na trening to w wiekszości taka zgrana paka...moze poprostu jest to tez pewien sposób na zycie... |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 12:40, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
nie wiem, moze agresje wyładowywują na arenach (mata, ring..) a inni co o tym myślą? |
|
|